Orzeł Przeworsk to kolejna drużyna z Podkarpacia, która wywiozła z Chełma komplet punktów. Porażkę 1:4 z Izolatorem Boguchwała można było jakoś wytłumaczyć, o wiele trudniej jest to w przypadku meczu z Orłem.
Pierwsze 35 minut przebiegały pod zdecydowane dyktando biało-zielonych, jednak piłkarze Chełmianki nie udokumentowali swojej przewagi zdobyczą bramkową. Goście z Przeworska ograniczali się do obrony własnej bramki, rzadko przeprowadzając kontrataki. Niestety w końcówce pierwszej połowy (38 minuta) jeden z nielicznych ataków gości przyniósł im prowadzenie. Błąd Marka Grzywny wykorzystał Szymon Gruca, który po zgraniu piłki głową Pawła Rzeźnika umieścił futbolówkę w siatce.
Już cztery minuty później nasi piłkarze doprowadzili do wyrównania. Akcję rozpoczął Mateusz Olszak, a skutecznym strzałem zakończył ją Piotr Wójcik. Po przerwie wszyscy chełmscy kibice oczekiwali poprawy wyniku, mając w pamięci dwa ostatnie mecze z Orłem wygrane zdecydowanie (2:0 i 3:0). Niestety w 59 minucie byliśmy świadkami kolejnego błędu naszej obrony. Tym razem po wrzutce z rzutu wolnego nieudanie interweniował Mateusz Budzyński, piłka odbiła się od napastnika gości Radosława Sykały i znalazła się w bramce Chełmianki. W kolejnych minutach spotkania było jeszcze gorzej. Nasz zespół zupełnie się pogubił i stracił kolejne gole. W 63 minucie na 1:3 podwyższył niepilnowany Tomasz Walat, a szalę goryczy przelał czwarty gol zawodników z Przeworska. Cztery minuty później swoją drugą bramkę w meczu zdobył Szymon Gruca. Do końca spotkania biało-zielonym nie udało się zmienić niekorzystnego rezultatu i po końcowym gwizdku goście mogli cieszyć się z niespodziewanego, ale w pełni zasłużonego zwycięstwa.
W rundzie jesiennej Chełmianka straciła już 11 goli, gorszy rezultat mają tylko drużyny Omegi Stary Zamość i Polonii Przemyśl. Niedzielny mecz pokazał, że przedsezonowe, pozytywne opinie na temat formacji obronnej nie przekładają się na grę w lidze. Piłkarze, którzy mieli stanowić trzon zespołu nie spełniają oczekiwań i popełniają kardynalne błędy. Decyzje personalne należą do szkoleniowca, ale może czas najwyższy podjąć radykalne zmiany i dokonać głębokiej przebudowy linii obrony.
Już w środę, 4 września Chełmiankę czeka wyjazdowe spotkanie z Podlasiem Biała Podlaska i czas najwyższy zagrać "z tyłu" na zero.
CHEŁMIANKA - Orzeł Przeworsk 1:4(1:1), widzów 400, sędziował Mariusz Śledź (Biała Podlaska)
0:1 Gruca 38', 1:1 Piotr Wójcik 42', 1:2 Radosław Sykała 59', 1:3 Tomasz Walat 63', 1:4 Szymon Gruca 67'
żółte kartki: Młynarski, Wasiluk (Chełmianka) - Sierżęga, Walat, Rzeźnik, Pilecki, Słysz (Orzeł)
Rzut wolny Mateusza Krzyżaka